Mamy tutaj 5 animacji: 

1. Czytanie

2. Inicjowanie spotkań ze znajomymi

3. Hobby i poboczne projekty

4. Edukowanie się

5. Pozwolenie sobie na nudę

    Różne spojrzenia na formy spędzania czasu po obejrzeniu kanału...

Czy ja wiem? Ja namiętnie czytałem książki i przez to potrafiłem się totalnie odizolować, bo książka jest najważniejsza.

Proszę nie hejtować gier komputerowych. One też mają w sobie mnóstwo wartości, trzeba tylko wiedzieć, czego szukać i podchodzić do tematu z umiarem, tak jak ze wszystkim :)

Trudno mi zrobić drugi punkt :/ jestem introwertykiem, nie lubię pogadanek o pogodzie, spotkań.

Nudząc się, zacząłem słuchać niemieckiego rapu i przez to zacząłem się interesować tym językiem i w końcu po dwóch miesiącach mogę swobodnie bez stresu mówić i porozumieć się po niemiecku!

Super porady, ale z jedną nie mogę się zgodzić. Chodzi o gry komputerowe. Wiele zależy od tego, jakie Pan konkretnie miał na myśli, ale z tym jest dokładnie tak,  jak z książkami albo filmami. Są na rynku zarówno ,,szmiry" jak i wartościowe produkcje. Przykładem tych drugich jest chociażby Wiedźmin 3, gdzie na grę składają się m.in. świetnie napisana fabuła, genialne dialogi, gra aktorska, muzyka, świetnie zaprojektowane lokacje, itd. Podsumowując, grając w taką grę, obcujemy zarówno z książką, filmem, muzyką oraz architekturą, czyli w pewnym sensie odbieramy sztukę na kilku płaszczyznach ;) Powiem na swoim przykładzie, że niektóre gry, w które grałam w dzieciństwie, ukształtowały mój obecny gust, zainteresowania, stanowią świetną inspirację do tworzenia. Udowodniono również, że gry m.in. poprawiają spostrzegawczość, rozwijają wyobraźnię przestrzenną oraz wyrabiają szybkości podejmowania decyzji. Podsumowując, uważam, że zdecydowana większość współczesnych gier nie zasługuje na stawianie ich poniżej książek, jako mniej wartościową rozrywkę, ale oczywiście Pan może mieć inne zdanie na ten temat.

Ludzie bez zainteresowań nie mają co robić.

Wolny czas poświęcam psiakom ze schroniska :) jedno z niewielu zajęć, które jest miłe i jednocześnie pożyteczne.

Gdybyś wiedział ile ja się w życiu dowiedziałem i nauczyłem dzięki grom - zaczynając od łaciny - zabłysnąłem w gimbazie znajomością słowa ,,pontifex" podczas lekcji historii - A to była prosta gierka o budowaniu mostów. Maturę zdawałem z ,,Władcy Pierścieni" z polskiego, ale przy angielskim już pomogła mi znajomość słownictwa dot. broni i uzbrojenia zaczerpnięta z wielu gier. Teraz pracując przy grach jako gość od 3D, wciąż nieraz się dowiaduję ciekawych rzeczy z wielu różnych, niezwiązanych ze sobą dziedzin.

Zaplanować nudę. Ciekawe :)

Moim zdaniem dobra gra i dobra książka różnią się tylko sposobem przyjmowania treści. Oba sposoby są dobre. A potem oglądam matura to bzdura i widzę ludzi, co nie wiedzą, gdzie jest Kraków albo Szczecin... albo nie rozpoznają, że mapa jest do góry nogami.

A co, jeśli praca zarobkowa polega głównie na czytaniu? Wg mnie podstawowa wskazówka powinna brzmieć: ,,spędzaj wolny czas w obszarze odwrotnym do tego, w którym pracujesz". Jeżeli praca jest umysłowa, odpoczynkiem będzie aktywność fizyczna.

Źródło:  http://ideaman.tv/animacje/
Redakcja: Lidia Jurek