część 5
Eliza Orzeszkowa: „Nad Niemnem”
(1888 r. – Pozytywizm)
Orzeszkowo! Za „Nad Niemnem" Jak to mówią, dzięki piękne!
Drogie dziatki, chcemy streścić,
To co mieści się w powieści,
Którą chciała Orzeszkowa
"Mezalians" zatytułować,
Lecz po zmianie w rezultacie
Jako "Nad Niemnem" ją znacie.
To historia jest dwóch rodów
I przełamywania lodów.
Jan z Cecylią (wiek piętnasty)
To pierwszego protoplaści.
On był z gminu, no a ona
Zaś szlachetnie urodzona.
Gdy przybyli tylko puszcza
Rozciągała się tam wówczas,
A przybyli, bo umknęli
Tym co ich rozdzielić chcieli.
Nie zaznali już rozłąki,
W płodne pola oraz łąki
Przekształcili ten dziewiczy
Teren, mogąc tylko liczyć
Na swe siły, choć podporą
Było dzieci dwanaścioro,
Gdy już swe rodziny miały
I wraz z nimi budowały,
Uprawiały pola żyzne,
Zaludniały ojcowiznę.
Osiem przeszło tak dziesiątków
Lat, aż kiedyś w tym zakątku
Zjawił się król Zygmunt August
Co historię tę z ich znał ust,
I w uznaniu ich dokonań
Nadał herb im, był to Pomian:
Żółte pola i żubrzysko.
Nadał także im nazwisko,
Co z "bohatyr" związek słowem
Ma Bohatyrowiczowie.
Już trzy wieki śpią pod krzyżem
Na nim data, a poniżej
Jest "memento mori", czyli
Nie będziemy wiecznie żyli,
A kolejne pokolenia
Mają stale do czynienia
Z tą mogiłą, co wyrazem
Tego jest, że trzeba razem
Działać, i że człowiek znaczy
Tylko dzięki ciężkiej pracy.
Ich potomkiem jest dziś Janek,
Zamieszkuje on zaścianek,
Kocha krewną Korczyńskiego,
Który z rodu jest drugiego.
Za cel główny ma Benedykt
Dbać o stały rozwój schedy,
O Korczyna ziemie właśnie
Ma z zaściankiem ciągłe waśnie
Procesuje się po sądach.
Jakże zmienił się w poglądach
Sto pięćdziesiąt lat mający
Ród. W legionach dziad walczący,
Ojciec Stach w listopadowym,
Benek z braćmi zaś w styczniowym,
Mowa tutaj o powstaniach,
Ród więc prawy od zarania.
I jest druga też mogiła,
Co dwóch druhów połączyła.
Andrzej, Benka brat, w niej leży
Oraz Janka ojciec, Jerzy.
Wtedy jeszcze rody te dwa
Bój styczniowy mocno jednał.
Jest wspomnienia również warta
Miłość, którą żywi Marta,
Benedykta bliska krewna,
Z wzajemnością do Anzelma,
Stryja Janka, lecz bariery
Nie pochodzą z jednej sfery,
Stąd odwagi brak z jej strony,
Czynią związek niespełnionym.
Lecz nadrobi to Justyna,
Która pana jest z Korczyna
Siostrzenicą i ma w planie
Z Bohatyrowiczem Janem
Związać przebieg swoich losów,
No i wiąże, i w ten sposób
Sprawia, że tak jak w przeszłości
Oba rody są w jedności.
Nic już nie ma do dodania
Pora zasiąść do czytania.
Autorzy: T-Raperzy znad Wisły, 1996 r.; foto z polskiego filmu fabularnego pt. „Nad Niemnem”,
reż. Z. Kuźmiński; 1986 r.
Opracowanie: Lidia Jurek i Joanna Ziental