Dla nas, Polaków, Wigilia jest dniem szczególnym…
Co sprawia, że myślimy o tym wieczorze, jak o żadnym innym,
czasem wręcz z rozczuleniem i staramy się spędzić go tak,
jak nakazuje wielowiekowa tradycja?...
Wydaje się, że wynika to z naszej bogatej obrzędowości,
z czego nie zdajemy sobie sprawy, gdy zabiegani, zdenerwowani,
staramy się każdego dnia ze wszystkim zdążyć!
„ … Jest w moim kraju zwyczaj,
że w dzień wigilijny,
przy wejściu pierwszej
gwiazdy wieczornej na niebie
Ludzie z gniazda wspólnego
łamią chleb biblijny…
Ten biały i kruchy opłatek,
Pszenna kruszyna chleba,
A symbol wielkich rzeczy,
Symbol pokoju i nieba…”
(Cyprian Kamil Norwid „Jest w moim kraju”)
Warto uświadomić sobie, że o tej samej porze,
niemal we wszystkich polskich domach dzielimy się opłatkiem…
Zasiadamy do postnej kolacji, w blasku świecącej choinki:
jak pięknie ubrana w tym roku!... Śpiewamy od lat te same kolędy,
które tak samo wzruszają...
Ten stary obyczaj scala nas i nasze rodziny. Dzięki temu, że Wigilię urządzamy tak, jak nasze babki i matki,
dziadkowie i ojcowie - łączymy się z minionymi pokoleniami…
Podtrzymujmy więc tę tradycję! Nie zubażajmy jej!
Warto mieć w pamięci obraz Wieczerzy Wigilijnych z dzieciństwa,
z młodzieńczych lat!
Atmosferę tajemniczości, ciepłą i bardzo miłą…
Niezwykłe zapachy, które kilka dni przed Bożym Narodzeniem
wypełniają rodzinny dom…
Czas nie zatrze też obrazu pokoju, który tak bardzo się zmienia,
gdy wnosimy do niego zieloną choinkę…
A potem szukamy pod nią prezentów …
„ …Wigilią pachnie cały dom,
o bliskich myśli każdy,
zapal choinkę, wyjdź przed sień
poszukać pierwszej gwiazdy…”
(Jadwiga Hockuba, „Wigilia”)
Zanim wzejdzie Pierwsza Gwiazdka… krótki niezbędnik dla tych, którzy chcą, by Wigilia udała się i wiodło się przez cały rok!
WIGILIA– nazwa pochodzi z jęz. łac, „vigiliare” – czuwać, „vigilia” – czuwanie, warta, straż nocna. Najważniejszym momentem dnia wigilijnego była i jest uroczysta, rodzinna wieczerza postna, zwana też postnikiem, pośnikiem, kutią, wilią, podczas której dzielimy się opłatkiem, na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy. Zwyczaj był znany od XIX w., najpierw na dworach szlacheckich, potem w innych stanach. Zamiast opłatków używano też niewielkich chlebków. Jego obecność miała przynosić domowi szczęście i spokój.
Łamanie się opłatkiem nabrało w Polsce niezwykłego znaczenia, zapadło głęboko w serca Polaków. Inne narody nie mają takiego wzruszającego przeżycia…
Opłatkiem łamią się wszyscy: wierzący i niewierzący. Jest on symbolem pokoju i przymierza, nadziei, i miłości. Miejmy nadzieję, że młode pokolenie żyjące w Nowej Europie, nie zatraci tego pięknego polskiego zwyczaju…
„ Wieczerza powinna składać się z 12 potraw
przyrządzonych ze wszystkiego, co urosło
w polu, lesie, ogrodzie , sadzie, wodzie.”
„ Kto rano w Wigilię wcześnie wstaje,
ten przez cały rok nie będzie ospały!
„ Chowanie łusek z wigilijnego karpia
do portmonetki,
zapewni nam pieniądze przez cały rok!”
„Sianko pod obrusem zapewni nam
pomyślność i dostatek!”
„W Wigilię należy być grzecznym!
Nie wolno się gniewać, kłócić,
ciężko pracować… i dostać lania.
Tak, jak upłynie ten dzień,
tak będzie przez cały rok!”
Siedząc przy wspólnym stole kolędujmy radośnie…
„W żłobie leży, któż pobieży
kolędować Małemu,
Jezusowi Chrystusowi,
dziś do nas zesłanemu?
Pastuszkowie, przybywajcie,
Jemu wdzięcznie przygrywajcie,
Jako Panu naszemu (…)"
(sł. Piotr Skarga, muz. XVII w.)
Wykorzystano: „Biblioteka w Szkole”, „Poradnik dla bibliotekarza”