Ilustracja

                                                                                                                         

 

 

190 lat temu, 14 lutego 1831 r.

,,Grzmią pod Stoczkiem armaty,
Błyszczą białe rabaty
A Dwernicki na przedzie
Na Moskala sam jedzie.
[...]"Fragment broszury z pieśnią Wincentego Pola "Grzmią pod Stoczkiem armaty" (wyd. S. Tomaszewski, 1910-1914)

Fragment broszury z pieśnią Wincentego Pola „Grzmią pod Stoczkiem armaty”
(wyd. S. Tomaszewski, 1910-1914) 
/ Wikimedia Commons

08.02.2021 r. 

07.02.2021 r.,  ze sporym wyprzedzeniem, wychowawca klasy I humanistyczo/psychologiczno/prawnej LO, historyk i nauczyciel wos, edb pan Marcin Drążyk wpisem w e-dzienniku pt. ,,14 lutego - dwie rocznice" przypomniał wszystkim nam  o zbliżających się rocznicach ważnych wydarzeń w dziejach narodu i państwa polskiego.

Dzisiaj,  jako kolejne pokolenie Polaków możemy cieszyć się wolnym, niepodległym państwem. Nie powinniśmy przy tym zapominać, wręcz przeciwnie, winniśmy bardzo mocno pamiętać (!), że tej wolności nikt nam dał, nie podarował, nie obdarzył nas nią bezinteresownie, ot, tak sobie na ,,dzień dobry".  Jako naród na przestrzeni ostatnich kilkuset lat musieliśmy sami sobie ją wywalczyć, płacąc za niepodległość Polski niewyobrażalnymi cierpieniami, ogromem przelanej krwi, hekatombą narodu, poświęceniem i oddaniem aż do śmierci włącznie w jej obronie. Bezprzykładnym i heroicznym  męstwem wszystkich walczących  ,,za naszą i waszą wolność". Ta pamięć stanowi także o naszym człowieczeństwie...

-  14  lutego  b.r.  przypada  190. rocznica zwycięskiej dla Polaków bitwy pod Stoczkiem. 14 lutego 1942 r.  powstała  Armia Krajowa,  zatem  mamy  79. rocznicę  jej utworzenia. Myślę, że są to dobre tematy nie tylko na lekcje wychowawcze.  M. Drążyk.

,,... żeśmy polegli wierni w jej służbie" 

Bitwa pod Stoczkiem [14 lutego 1831]...

to pierwsza bitwa Powstania Listopadowego  rozegrana pod Stoczkiem Łukowskim na Lubelszczyźnie w Królestwie Kongresowym pomiędzy samodzielnymi oddziałami polskimi pod dowództwem gen. Józefa Dwernieckiego z wojskami rosyjskimi (dywizją strzelców konnych) gen. Fiodora Geismara. Przyczyna: chęć zatrzymania pochodu Rosjan, po wkroczeniu do Królestwa 115 tys. armii feldmarszałka Iwana Dybicza i ofensywy na Warszawę celem uderzenia na główne siły armii polskiej. Wynik: zwycięstwo Polaków w brawurowym starciu kawaleryjskim nad Rosjanami.

Pierwsze  zwycięstwo Polaków  nie miało wielkiego znaczenia operacyjno-militarnego. Nie powstrzymało armii Iwana Dybicza przed dalszym marszem na Warszawę. Wojna polsko-rosyjska, w którą przekształciło się powstanie listopadowe będzie jeszcze trwać przez kilka miesięcy. Zwycięstwo pod Stoczkiem miało natomiast ważne znaczenie moralne dla polskich żołnierzy i powstańców – wygrali pierwszą bitwę i pokonali pewnych siebie Rosjan. Niewątpliwie podniosło to ich ducha bojowego, a jednocześnie wzbudziło respekt u przeciwnika.

W bitwie pod Stoczkiem zasłynęła polska jazda i  artyleria...
Szarże polskiej jazdy wspartej ogniem artylerii na rozdzielone na 2 kolumny oddziały rosyjskie przyniosły powodzenie. Rosjanie oprócz nieznanej liczby rannych i zabitych stracili 330 jeńców i 10 armat. Straty polskie wyniosły 100 ludzi. O jej wartości bojowej i moralnej, okazanej w czasie tej bitwy, najlepiej pisał w raporcie do ks. Michała Radziwiłła, naczelnika powstania  gen. Józef Dwernicki: „Ogień był nadzwyczaj szybki i skuteczny, iż kilka dział nieprzyjacielskich demontował. Zimnej krwi na ogień armatni, zapału prawie nadludzkiego, iż niczem nieporównanej odwagi tak dawnych żołnierzy, jako też nowo zaciężnej młodzieży ani opisać, ani wyobrazić sobie dokładnie niepodobna. Oficerowie wszyscy z bezprzykładnym męstwem szeregi swe prowadzili”.

Podniosła na duchu Polaków  wieść o sukcesie wojska polskiego odniesionym pod Stoczkiem. Wkrótce po tym,  4 marca 1831 r. gen. Józef Dwernicki  wkroczył do Lublina. Zwycięzcę spod Stoczka serdecznie i owacyjnie witała ludność miasta. Trudno dziś znaleźć w zasobie Archiwum Państwowego w Lublinie jakiekolwiek dokumenty mówiące o polskim zwycięstwie pod Stoczkiem. Lublin był wówczas w rękach Rosjan. Rekompensują ten brak w pewien sposób materiały dotyczące pobytu żołnierzy gen. Dwernickiego na Lubelszczyźnie,  związane z ich zakwaterowaniem, zaprowiantowaniem czy leczeniem rannych w lazaretach. Jednym z takich dokumentów są ,,Acta tyczące się ustanowienia Komisarza potrzeb Woyska Korpusu Generała Dwernickiego odbieranych od niego rapportów i wiadomości o wszelkich rekwizycjach"  z 6 marca 1831 r. 

Bitwa pod Stoczkiem jest  symbolem walki i patriotyzmu...
Stała się częścią polskiej tradycji narodowej. Mówi się o Stoczku m.in. w wierszu - pieśni patriotycznej pt. ,,Gdy naród do boju" Gustawa Ehrenberga: 

,,[...]
Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara

rękami czarnymi od pługa,
panowie w stolicach kurzyli cygara,
radzili o braciach zza Buga.
[...]"

Do dziedzictwa literackiego wprowadził ją również poeta Wincenty Pol, sławiąc w wierszu ,,Krakusy" (,,Grzmią pod Stoczkiem armaty") męstwo polskiego żołnierza:

,,[...]
Grzmią pod Stoczkiem armaty,

Błyszczą białe rabaty
A Dwernicki na przedzie
Na Moskala sam jedzie.
[...]

Pieśń ta wykonywana jako mazur stała się niezwykle popularna wśród powstańców. Nie zaginęła po klęsce powstania listopadowego. Wspomnienie o Stoczku w tej pieśni zagrzewało do boju o Polskę także następne pokolenie - Powstańców Styczniowych 1863 r. 

Ilustracja                                   Jan Bogumił Rosen, ,,Bitwa pod Stoczkiem"; 1890 r.; batalistyka;
Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie  /
Wikimedia Commons