01Głos zabiera magister Inżynier Damian Robak, absolwent ,,Czarnieckiego",  egzaminy maturalne w roku 2011 w Technikum Ekonomicznym...

 

 

 

02

 

Witam,  nazywam się Damian Robak...

 

Jestem absolwentem Politechniki Świętokrzyskiej na Wydziale Zarządzania i Modelowania Komputerowego oraz Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2 we Włoszczowie im. Hetmana S. Czarnieckiego.  Uczęszczałem do Technikum Ekonomicznego w latach 2007 – 2011. Opiekunem klasy była Pani mgr Beata Wójcik...

 

Okres mojej nauki w technikum przebiegał w znakomitej atmosferze. Nauczyciele, byli wymagający,  a zarazem wyrozumiali i pomocni dla każdego ucznia.

 

Wstęp, który przedstawiłem jest początkiem do rozwinięcia mojej wypowiedzi na temat mojej uczelni i przebiegu studiów  na Politechnice Świętokrzyskiej.

 

Studiowanie rozpocząłem w 2011 roku na kierunku Zarządzanie i Inżynieria Produkcji. Początki bywają trudne, ale w ciągu pierwszych dwóch tygodni student zapoznaje się z działaniem uczelni, przebiegiem planu zajęć.

 

Kryteria dostania się na Politechnikę Świętokrzyską nie są aż tak wielce wymagające; zależy to od kierunku na jaki abiturient chce się dostać . Progi przyjęcia są nie wygórowane, więc każdy może śmiało próbować i startować do tej uczelni.

 

Pierwszy semestr przebiega spokojnie bez żadnych niezapowiedzianych zaliczeń czy testów sprawdzających. Każdy wykładowca informuje,  jaki zakres materiału będzie na zaliczeniu (egzaminie), w jaki dzień i o której godzinie. Wystarczy się nauczyć!!! J.  Jeżeli komuś się nie uda zaliczyć w terminie zerowym (czyli jeszcze przed sesją ) albo w pierwszym, wówczas podchodzi do terminu drugiego i tak dalej i tak dalej…., aż zaliczy. Jedno z ważnych zdań,  jakie zapamiętałem podczas studiowania to:  „Studiowanie to proces, a każdy proces wymaga czasu”.  Bardzo niekorzystnym z punktu widzenia studenta jest podejście na pierwszym semestrze... samych wykładowców, którzy nie wymagają zbytnio dużo, a drugim haczykiem jest sama powtórka z tego,  co każdy z nas miał w liceum albo technikum.  To prowadzi do tego,  że studentowi nie chcę się zwyczajnie uczyć, bo po szkole średniej dobrze wszystko pamięta i wydaje mu się, że doskonale to umie. Ten system rozleniwia i nie daje  żadnych korzyści w późniejszym etapie nauki.

 

Kolejne semestry to już przysłowiowa „orka” wykładowców nad studentami. Trzeba się uczyć,  bo sesja letnia nie znosi kompromisów. Jak się nie uda zaliczyć zostaje miesiąc wrzesień i sesja poprawkowa. Przyznam się,  że sam brałem udział w  „kampanii wrześniowej” J . Do samego semestru inżynierskiego (bo tak jest zazwyczaj nazywany ostatni semestr studiów na pierwszym stopniu) nauka jest dość wymagającym przeciwnikiem. Trzeba mieć „głowę na karku”,  aby ogarnąć zadany materiał, nigdy się nie poddawać, wierzyć,  że zawsze się uda. Świat nie kończy się na nie zdanym egzaminie, Świat by się skończył,  gdyby Cię skreślono z listy studentów
( przemyślenia pół żartem, pół serio).

 

Ostatni semestr inżynierski jest swoistą labą z kilkoma przedmiotami w tygodniu. Etapem koronującym ten wysiłek jest egzamin inżynierski (zawodowy). Zanim jednak ktoś się dostanie na ten wymarzony egzamin,  musi spełnić kilka warunków (i nie chodzi tu wcale o sprawy administracyjne,  typu zdjęcie do dyplomuJ) . Po pierwsze każdy student (w tym ja) musiał zaliczyć przedmioty z ostatniego semestru (siódmy semestr studiów),  ponadto napisać pracę (projekt) inżynierski rozwiązujący badany problem. Kolejnym etapem jest zatwierdzenie tej pracy przez promotora (osoba pomocna przy pisaniu pracy) i recenzenta (osoba weryfikująca twój wysiłek). Po pomyślnym zatwierdzeniu pracy i złożeniu jej w Dziekanacie wydziału wyznaczany jest termin obrony pracy. Obrona pracy składa się z prezentacji plus pytania, które trzeba zdać,  by móc się cieszyć z tytułu zawodowego inżyniera.

 

Te same etapy uczenia przebiegają na studiach drugiego stopnia, czyli magisterskich.  Moje studia przebiegały różnie,  w zależności od tego,  w jakim stopniu przedmiot był trudny, czy w jaki sposób można było go zaliczyć (egzamin, odpowiedź ustna, test). Jak  na każdych studiach -  raz z górki, raz pod górkę. Jeżeli ma się wokół siebie wsparcie najbliższych i pomocnych znajomych w grupie to da się radę wszystko zdać z dobrymi wynikami.

 

Zachęcam do studiowania,  bo można także poznać ciekawych ludzi z różnych środowisk, wiele się nauczyć,  a ponadto zdobyć... upragnione tytuły -  dzięki włożonej pracy!

 

 

Poniżej zamieszczam zdjęcia z zajęć inżynieria odwrotna.

POZDRAWIAM!

 

03

 

 

04

 

 

Bardzo dziękujemy za Twoje Damianie wiadomości!
Życzymy dużo zdrowia i dalszego powodzenia!  Zapraszamy w odwiedziny...

 

Źródło: Damian Robak, Irena Wrońska    
Opracowanie: Lidia Jurek i Joanna Ziental